Wykładowczyni Komunikacji Międzykulturowej na Uniwersytecie Wrocławskim. Tworzy i wdraża strategie DEI, programy inkluzywnego przywództwa oraz projekty edukacyjne. Inicjatorka i organizatorka projektu „Żywa Biblioteka”, tworzącego przestrzeń dialogu z osobami niedoreprezentowanymi. Współautorka podręcznika “Inclusive Communication”.
Według słownika języka polskiego PWN „inkluzywny” oznacza „łączący lub obejmujący jakąś całość, przeznaczony dla wszystkich”.
Język inkluzywny jest zatem językiem włączającym, wrażliwym na obecność w społecznościach różnych grup i osób o różnych potrzebach. Nie ma jednej definicji takiego języka ani ściśle określonych standardów jego stosowania. Są pewne kierunki, które można nazwać cechami, albo zasadami języka inkluzywnego.*
„Mówienie i pisanie o grupach szczególnie narażonych na dyskryminację i nierówne traktowanie wymaga uważności i wrażliwości. Stereotypy bowiem są odzwierciedlane w języku. Język z kolei może je wzmacniać i utrwalać. Niektóre powiedzenia tak bardzo wrosły w nasz językowy krajobraz, że często nie zauważmy ich znaczenia i negatywnego wpływu. Ważne, żeby uczyć się je rozpoznawać, dając sobie czas na tę lekcję i prawo do błędu.”**
Dlaczego warto uwrażliwiać się na włączający język komunikacji?
Stosując taki język w komunikacji wewnątrz organizacji budujemy przyjazne miejsce pracy. Jest to też znaczący element pracy organicznej nad budowaniem i wzmacnianiem kultury włączającej w organizacji. Mówiąc wprost – budując komunikację oparta na uważności i wrażliwości sprawiamy, że nasza organizacja staje się atrakcyjna dla różnorodnych osób.
Warto więc poznać złote zasady komunikacji inkluzywnej.
*Za: Język inkluzywny, jak mówić, żeby włączać, www.stowarzyszeniestop.pl
**Za: Poradnik: jak mówić i pisać o grupach narażonych na dyskryminację: Etyka języka
i odpowiedzialna komunikacja, Warszawa 2021.